Recenzja filmu

Nerwówka (2010)
Baldvin Zophoníasson
Atli Oskar Fjalarsson
Ilva Holmes

Poszukiwacze tożsamości

Obraz Baldvina Zophoníassona z całą pewnością może się spodobać. Bo też ma wiele atutów. Wszyscy młodzi bohaterowie budzą od pierwszej chwili sympatię.
Młodość, czas nieskończonych możliwości, kiedy wszystkie drogi zdają się jeszcze stać otworem. Dla tych, którzy dawno już przestali być nastolatkami, jest to okres, na który patrzą z nostalgią i zazdrością. Jednak dla samych nastolatków jest to czas chaosu i strasznego napięcia. Mając tyle możliwości, muszą odpowiedzieć sobie na pytaniem o to, kim są, czego pragną i dokąd zmierzają. Chwilami trudno jest im zaakceptować prawdę. Innym razem to otoczenie zmusza ich do bycia kimś, kim nie są.

"Nerwówka" to portret współczesnej islandzkiej młodzieży. Reprezentują ją Gabriel, który podczas letniej szkoły w Manchesterze po raz pierwszy pocałuje innego chłopaka, Stella – dziewczyna żyjąca w cieniu śmierci matki, której wybory serca nie są w smak jej babci, Greta – córka alkoholiczki, która próbuje zrozumieć siebie podczas poszukiwań biologicznego ojca.

Obraz Baldvina Zophoníassona z całą pewnością może się spodobać. Bo też ma wiele atutów. Wszyscy młodzi bohaterowie budzą od pierwszej chwili sympatię. Fabuła prowadzona jest szybko, z werwą, pełno w niej ciepłego humoru, ale bez ignorowania smutków, frustracji i tragedii. To taka ułagodzona wersja brytyjskiego serialu "Kumple". Mocną stroną są młodzi aktorzy, którzy z rozbrajającą naturalnością wcielają się w swoich bohaterów. Nie mam żadnych wątpliwości, że podczas pracy na planie świetnie się bawili.

Jednak niektóre decyzje Zophoníassona budzą moje wątpliwości. Chodzi mi przede wszystkim o sposób wykorzystania śmierci. Ma ona zbyt przedmiotowy charakter. Stanowi formę deus ex machina: wystarczy ją wprowadzić, a wszystkie problemy bohaterów magicznie znikną. I choć scena pogrzebu jest wzruszająca, to nie zmienia to faktu, że zabicie jednej z postaci tylko po to, by reszta poszła po rozum do głowy jest dla mnie chamskim postępkiem, zupełnie nie fair wobec osoby, która zginęła. Można to było chyba lepiej rozegrać.

Nie zmienia to jednak faktu, że jako film młodzieżowy "Nerwówka" w pełni spełnia swe zadanie.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones